Mówi
się, że nic samo do ciebie nie przyjdzie, że o wszystko, o każdą nawet najmniejszą błahostkę trzeba w życiu walczyć, ile
tylko ma się sił, że pieniądze nie spadną z nieba prosto pod
nogi, marzenia nie ziszczą się, jeśli się o to odpowiednio nie zadba, a na ulicy
nie zaczepi cię gość, który z miejsca i bez niczego da ci twoją wymarzoną pracę,
w której się spełnisz. Jeśli chodzi o mnie - ten ostatni przypadek wybitnie
się nie sprawdził.
Choć
to nie znaczy, że nie walczyłam. Było wręcz przeciwnie. Ale przygoda mojego
życia tak jakby spadła mi z nieba.
No, ja się domyślam, że tak standardowo u Ciebie nie będzie, ale, zważywszy na prolog, już na wstępie spodziewam się rewelacji. Zwłaszcza, iż opowieść, którą zamierzasz nam zaserwować, powstawała w bólach i już kiedyś zaistaniała, by zniknąć i odrodzić się niczym feniks z popiołów.
OdpowiedzUsuńCzekam zatem z niecierpliwością na nn i zapraszam na nowość na LITR. ;)
pozdrowienia! cmok! cmok! ;D
Zapowiada sie ciekawie. Bo jesli siostry sie spotkaja bedzie... ciekawie
OdpowiedzUsuńczekam :)