wtorek, 25 listopada 2014

prolog.



Mówi się, że nic samo do ciebie nie przyjdzie, że o wszystko, o każdą nawet najmniejszą błahostkę trzeba w życiu walczyć, ile tylko ma się sił, że pieniądze nie spadną z nieba prosto pod nogi, marzenia nie ziszczą się, jeśli się o to odpowiednio nie zadba, a na ulicy nie zaczepi cię gość, który z miejsca i bez niczego da ci twoją wymarzoną pracę, w której się spełnisz. Jeśli chodzi o mnie - ten ostatni przypadek wybitnie się nie sprawdził.
Choć to nie znaczy, że nie walczyłam. Było wręcz przeciwnie. Ale przygoda mojego życia tak jakby spadła mi z nieba.